Odchudzanie zaliczył chyba każdy.
Macie już za sobą kilka bezskutecznych podejść do odchudzania się? W ciemno mogę zapoznać Was z diagnozą – wybieraliście ścieżki na skróty. Prawda? Człowiek to istota racjonalna. Wybiera najczęściej takie rozwiązania, które przy jak najmniejszym nakładzie dadzą najlepszy akceptowalny wynik. Większość szuka najmniej pracochłonnych rozwiązań. Niestety odchudzanie ze względu na konstrukcję ludzkiego organizmu nie wybacza ścieżek na skróty.
Odchudzanie podstawowe błędy.
W większości przypadków sprowadzało się to do ograniczenia ilości spożywanych kalorii, unikania tłuszczów zwierzęcych, stosowania tzw diet czyli de facto wytworów marketingu. Po kilku tygodniach (przy dietach niskokalorycznych o których tu >>), maksymalnie kilku miesiącach, pojawiały się skutki uboczne, brak energii życiowej, spadek odporności, niska utrata wagi, bóle stawów, złamania, zerwania ścięgien lub mięśni oraz problemy z kręgosłupem. Następny krok jest już oczywisty i racjonalny nie ma co się zarzynać skoro efekty mizerne. Kolejne kroki to już lawina, trzeba wynagrodzić sobie wyrzeczenia, dołożyć furę kalorii i odpocząć od dietetycznych męczarni. Potem lęk przed wejściem na wagę, chwila prawdy i… znacznie więcej niż waga sprzed podjęcia decyzji o diecie. I spirala zaczyna się nakręcać.
Odchudzanie – nie, zdrowy tryb życia – tak.
Nie macie wyjścia na tym etapie jedyny sposób to wyrzucić ze swojego słownika słowo „odchudzam się” i wprowadzić nowe „zdrowo żyję”. Co to oznacza?
- 5 różnorodnych posiłków dziennie zgodnych z najnowszą piramidą żywieniową (kliknij tu >>)
- aktywność fizyczna minimum 3 x tydzień 90 minut (siłownia, fitness, bieganie)
- eliminację tłuszczów nasyconych (zwierzęcych) i zastąpienie olejami roślinnymi wyciskanymi na zimno (extra virgin)
- spożycie odpowiedniej ilości wody dziennie*
- eliminację nikotyny i alkoholu**
Odchudzanie to sprawdzian charakteru.
Porzućcie płonne nadzieje, że Wam akurat uda się osiągnąć cel za pomocą półśrodków. Udowodnijcie sobie, że macie w sobie tę magiczną moc, że to Wy panujecie nad swoim ciałem a nie ono nad Wami. Jak powiedział Seneka „Panować nad sobą to najwyższa władza” Kto to zrozumie poczuje się znacznie szczęśliwszy… i na pewno zdrowszy.
* normy spożycia wody są zależne od wielu czynników, można uprościć, że na każde 1000 kcal posiłku pijemy 1000 ml wody (płynów)
** są badania, które wskazują że niewielkie ilości czerwonego wina i piwa pozytywnie wpływają na witalność i zdrowie