Badania wskazują, że 60 % z nas cierpi na niestrawność cukru mlecznego laktozy. Wiele osób stosujących dietę opartą o produkty mleczne po wypiciu szklanki mleka cierpi katusze. Uczucie można porównać do sierpowego na splot słoneczny. Z czasem rezygnują z produktów mlecznych, które są źródłem najlepiej przyswajalnego białka. Jeśli Was też to dotyczy nie porzucajcie nadziei, od wielu lat dostępne są suplementy białkowe bazujące na mleku ale znacznie lepiej przyswajalne przez układ trawienny w większości pozbawione laktozy. Aby je wyprodukować mleko a właściwie serwatka poddawana jest obróbce. Obrobiona serwatka w procesie filtracji daje koncentrat białka oznaczany najczęściej WPC 80. Koncentraty w zależności od jakości procesów (czyli firm które to robią) zawierają pewną ilość laktozy, dlatego cierpiący na niestrawność powinni wybierać kolejne dwie formy suplementów białkowych: izolaty i hydrolizaty oznaczane odpowiednio WPI i WPH.
Izolaty białka serwatkowego WPI powstają podobnie jak WPC w procesie ultrafiltracji i diafiltracji, przy czym proces ten jest dłuższy i więcej substancji niebiałkowych zostaje usunięta. Zawartość laktozy w izotlatach jest znikoma ale najbardziej wrażliwi na jej niestrawność mogą ją poczuć, większość wrażliwych na laktozę nie poczuje jej obecności.
Najczystszą formą jednocześnie najlepiej wchłanianą przez organizm są hydrolizaty białka serwartki czyli WPH. Powstaje podczas hydrolizy WPC i WPI polegającej na przełamaniu łańcuchów aminokwasowych. WPH jest białkiem wstępnie strawionym enzymatycznie co powoduje, że jest najłatwiej przyswajalne i najbardziej odpowiednie dla sportowców nietrawiących laktozy.
Warto dodać, że w artykule całkowicie pominąłem związek między czasem wchłaniania a rodzajem białka co dla sportowców z niestrawnością laktozy uprawiających sportu siłowe i siłowo dynamiczne będzie miało duże znaczenie. Ale o tym w innym artykule.
Zawartość białka w suplementach białkowych
-
65%
-
90%
-
98%